Zarabianie na fotkach – STOCK’I

Zastanawiałeś się kiedyś jak można zarobić na fotografii? Nie trzeba inwestować dużych sum i zakładać studia. Wystarczy zamiast pozostawiać robione fotografie na dysku komputera czy płytach CD zacząć je sprzedawać. Jak? Można utworzyć własną stronę, tylko po co, jak ktoś już to zrobił? Te serwisy to właśnie tzw. Stock’i. Zajmują się one gromadzeniem i rozpowszechnianiem fotografii. Ceny na takich serwisach wahają się od kilku do nawet kilku tysięcy, najczęściej dolarów lub euro, za sztukę. A My jako wykonawcy zdjęć powierzonych takim serwisom otrzymujemy od kilku do nawet kilkudziesięciu procent z kwoty za którą ktoś nabędzie nasze dzieło. Idea tych serwisów polega na wielokrotnym sprzedawaniu każdej fotografii za nie wielkie kwoty. Naszym jedynym zadaniem jest dostarczenie i opisanie naszych zdjęć najlepiej dopasowanymi do nich słowami kluczowymi. Na stock’ach można próbować zamieszczać dowolne fotografie lecz największym zainteresowaniem zarówno ze strony serwisów jak i nabywców cieszą się scenki sytuacyjne (Np. grupka biznesmenów w garniturach przy stole) i zdjęcia przedmiotów na jednolitym, najlepiej białym tle. Na początek polecałbym serwis www.shutterplanet.pl. Jest to niedawno otwarty, prężnie się rozwijający, polski serwis stock’owy. Od czerwca 2006 serwis zgromadził prawie 2000fotografii i ponad 250 użytkowników (zarówno kupujących jak i sprzedających – stan na listopad 2006). Na początku nie ma co liczyć na zarobienie fortuny! Ja na tym serwisie jestem od samego początku, aktualnie w galerii mam 30 fotografii (zapraszam do obejrzenia) i sprzedałem 3 z nich. Inne (zagraniczne – anglojęzyczne) serwisy tego typu to www.shutterstock.com (dla sprzedających: www.submit.shutterstock.com) , www.fotolia.com  , www.istockphoto.com , www.dreamstime.com. Jeśli z żadnym z tych serwisów nie mamy podpisanej wyłączności można na każdy z nich wrzucić te same foty, co nie znaczy że każdy z nich je przyjmie bo mają zróżnicowane wymagania co do jakości (zarówno technicznej jak i merytorycznej) przesyłanych fotografii. Najbardziej surowy jest Shutterstock. Problemy mogą zaczą sie już podcas rejestracji - wymagane jest przesłanie dokumentu potwierdzającego tożsamość (skanu oczywiście :P) i własnie z akceptacją jego wiarygodności mogą wiązać sie pierwsze problrmy. Kolejne mogą pojawieć się tuż po czyli gdy wyślemy pierwsze wymagane 10 fotografii testowych. Są one poddawane surowej ocenie i nawet najmniejsze manakmenty: minimalne szumy na które My normalnie nie zwracamy uwagi, delikatny brak ostrości czy nawet niewielkie zabrudzenia tła mogą doprowadzić do odrzucenia naszych fotek a kolejne będziemy mogli wrzucić dopiero za miesiąc ale ten trud może się opłacić.... Mniejsze wymagania ma Fotolia czy Dreamstime i jest duże prawdopodobieństwo że te zdjęcia które Shutterstock odrzucił zostaną tam przyjęte! Powodzenia!

CDN.

Porozmawiaj na ten temat na forum!

Moja zdjęcia na Dreamstime.

My popular stock photos on Dreamstime Stock Photography Community

Moje zdjęcia w serwisie Fotolia.

Ostatnio dodane: